Zagrał w wielu filmach, ale najlepsza rola przypadła mu w roku 1966 u Antonioniego - chodzi rzecz jasna o "Blow-up", gdzie zagrał aroganckiego fotografa. Reszta filmów już tak świetna w jego filmografii nie jest. Pod koniec życia stał się stanowczo za gruby i może to dlatego miał problemy ze zdrowiem. Tak czy inaczej - dzięki mu za jego wkład w historię kina.