Mi też opada :)Zdecydowanie ma to "coś". Jak chodzi, jak patrzy, ja mówi, bomba.

Total hot! Mogę oglądać w kółko.
Nie w jego urodzie tkwi wabik, ale w tym, co naokoło. Zgadzam się z przedmówczyniami.

Obejrzyjcie go sobie w jednym z odcinków Opowieści z krypty.Tam nie wygląda już jak blondasek o chłopięcej urodzie.

aggama - dokładnie . Hemmings niestety wraz z wiekiem utracił swój urok. Zmarł w wieku 62 lat a wyglądał o wiele starzej. Obecnie np. 81letni Sean Connery wygląda bosko w porównaniu do Hemmingsa w wieku lat 60. Wiem, że to porównanie jest dziwne ale Tomas z "Blow up" miał w sobie to "coś" co niestety aktor wraz z wiekiem zagubił.

Nie powinnaś wybrzydzać :_).

Dzięki za troskę, lecz nie wybrzydzam. Zresztą, ty u mnie szans i tak nie masz. ;-)

Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :).


:)))

Nie wiem, za co mi dziękujesz, ale ja także pozdrawiam. ;)

Za zabawną odpowiedź, mimo że dotyczyła mojego komentarza do Twojego wpisu sprzed lat :_).

Nie za bardzo widzę w tym coś zabawnego, ale to już Twoja sprawa, bo jeśli Cię to bawi, to cała przyjemność po mojej stronie. Pozdrawiam. ;-)

Wstydziłabyś się myśleć o czymś takim. Twoim powołaniem jest rodzenie i wychowywanie dzieci, a nie fig-fago ze słynnym aktorem.

No niespodzianka! Facet który ma rolę kogoś kto wręcz musi się odpędzać od ładnych modelek i może mieć seks kiedy chce wydaje się dziewczynom atrakcyjny... Odkrycie roku!

No ale nie każdej dziewczynie facet taki, jakim go opisujesz, musi się podobać, prawda? Jak już napisałam wyżej - zupełnie nie w moim typie. I dlatego nawet dla mnie to była niespodzianka. ;-)

Z każdego można zrobić atrakcyjnego mając kamerę, odpowiednie naświetlenie, dając mu odpowiednie środowisko i sterując wydarzeniami jakie spotka w filmie. Jak jesteś reżyserem to praktycznie jakbyś bawiła się w Boga.

Na pewno można próbować, ale czy zawsze się uda? Mam wątpliwości.

Powiem że ten facet nie grzeszy urodą ale do brzydkich jeszcze nie można go zaliczyć. Brzydkich gości natomiast można zamienić może nie w obiekt pożądania, ale w kogoś kogo uznamy za sympatycznego. Patrz serial "zakazane imperium".