interesujący formalnie, nieuchronnie przywołujacy skojarzenia z 'powiekszeniem' antonioniego, nie tylko przez lokalizacje, czy podobny okres 'historyczny', ale przede wszystkim ze wzgledu na sposob filmowania. w wielu scenach kamera zyskuje niezaleznosc, oddala sie od głownych bohaterów lub zupelnie traci zainteresowanie obserwujac otoczenie. warto film obejrzec ze wzgledu na niezwykle interesujaca prace kamery wlasnie w tych scenach. fajne obrazki zycia kulturalnego londynu anno domini 1967. wszystko inne natomiast - intryga kryminalna i wątek romasowy wyjątkowo malo wciągające....