W czasie lektury komentarzy zauważyłam, że światłe umysły, które zrozumiały, a co więcej doceniły ten film, posługują się przemocą słowną wobec widzów w odmiennej sytuacji. Zastanawiam się jakim cudem, będąc światłym umysłem oddającym hołd jakiejś zdobyczy kultury można jednocześnie stosować przemoc słowną. Moim zdaniem te rzeczy się wykluczają.